Jaka jest powierzchnia zasiewów i nawożenia, ile jest pogłowia zwierząt gospodarskich oraz jaka jest wielkość użytkowania gruntów, pól uprawnych oraz powierzchnia budynków – takie informacje musieli przekazać rolnicy i właściciele gospodarstw rolnych w powszechnym spisie rolnym, który przeprowadzony został przez ostatnie trzy miesiące.
Jak mówi kierownik Wielkopolskiego Ośrodka Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Poznaniu, Arleta Olbrot spisano praktycznie 97% gospodarstw rolnych w Wielkopolsce:
Zaledwie trzynaście setnych procent badanych odmówiło udziału w Powszechnym Spisie Rolnym. W przypadku gospodarstw rolnych osób prawnych do spisania było w Wielkopolsce 1241 podmiotów, z czego spisało się 70% z nich. W pozostałych przypadkach nie udało się nawiązać kontaktu, gdyż gospodarstwa te mogą być już zlikwidowane. W znacznej większości rolnicy spisywani byli przez rachmistrzów.
Co piąty rolnik spisał się przez internet, najwięcej właścicieli gospodarstw samospisu drogą elektroniczną dokonało w gminie Opalenica, zaś przez telefon w miejskiej części gminy Swarzędz.
Powszechny Spis Rolny realizowany jest co 10 lat, aby zbadać kondycję gospodarstw rolnych w Polsce i móc porównać je z danymi z innych krajów. Od wyników badania zależy w jakiej wielkości Polska otrzyma z Komisji Europejskiej dopłaty do rolnictwa.