Policjanci zatrzymali mężczyznę, który dokonywał kradzieży pojazdów… za pomocą lawety. Okazało się również, że sprawca poruszał się pojazdem z lewymi tablicami rejestracyjnymi, a w swojej „dziupli” złodziej przechowywał inne kradzione pojazdy oraz sporo części od samochodów różnych marek.
– Sprawa miała swój początek 19 sierpnia ubiegłego roku. Tego dnia, do Komisariatu Policji w Czerwonaku przyszedł mieszkaniec tego rejonu, który zgłosił kradzież swojego auta – Volkswagena Touareg, rocznik 2003. Jak się okazało, auto zapakował kilkanaście dni wcześniej na jednym z parkingów pod marketem w Koziegłowach, ponieważ było uszkodzone. Funkcjonariusze szybko ustalili, jak doszło do tej kradzieży. Okazało się, że w przeddzień zgłoszenia przestępstwa na komisariacie nieznany mężczyzna podjechał na parking lawetą, załadował pojazd za pomocą wciągarki i odjechał nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili do kogo należy samochód i natychmiast pojechali pod wskazany adres – wyjaśnia st. sierż. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Sprawca kradzieży został zatrzymany w podpoznańskim Puszczykowie przez policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Mundurowi udowodnili kradzież kilku innych samochodów za pomocą lawety.
– Na miejscu zastali mężczyznę, który potwierdził, że jest właścicielem lawety o takich samych numerach rejestracyjnych, jakie wskazali policjanci. Jednak widząc pojazd, funkcjonariusze mieli kilka wątpliwości. Okazało się, że pomimo zgodności tablic i dużego podobieństwa w wyglądzie, lawety różniły się od siebie drobnymi, charakterystycznymi elementami. Nie był to pojazd, którego policjanci szukali. Operacyjni wyjaśnili, że mężczyzna znalazł bardzo podobny pojazd do swojego, wyrobił nielegalnie takie same tablice rejestracyjne i poruszał się nim dokonując kradzieży innych samochodów za pomocą wciągarki. W trakcie przeszukania pomieszczeń gospodarczych w miejscu jego zamieszkania policjanci odzyskali dwa pojazdy marki Opel Astra i Renault Scenic oraz sporą ilość części samochodowych, natomiast lawetę zabezpieczyli na parkingu w rejonie poznańskiego Grunwaldu. Wewnątrz auta znaleźli sprzęt służący do kradzieży pojazdów m.in. wyciągarkę do zamków, wytrych, maszynkę do zmian cech identyfikacyjnych oraz kilka dowodów rejestracyjnych. Znalezione samochody już wróciły do prawowitych właścicieli – dodaje st. sierż. Marta Mróz.
31-latkowi grozi kara do 10 lat więzienia. Sprawa ma jednak charakter rozwojowy.