Policyjny pościg za „fałszywą” karetką w powiatach wągrowieckim i chodzieskim. Zatrzymano dwie osoby, które podejrzane są o oszustwa „na karetkę” .
Jak ustaliła Policja, oszuści informowali, że przewożą krew lub chorego, ale wyciekło mu paliwo i potrzebują pieniędzy, by zatankować.
Zgłoszenia o takich właśnie próbach oszustw funkcjonariusze otrzymali od księży i prowadzących kancelarie w parafiach na terenie gmin Skoki, Damasławek i Kłecko. Oszuści przynajmniej dwukrotnie osiągnęli cel. Po otrzymaniu pieniędzy ślad po nich jednak ginął.
W poniedziałek wieczorem policyjny patrol zauważył poszukiwaną karetkę w jednej z miejscowości gminy Gołańcz w powiecie wągrowieckim. Gdy funkcjonariusze próbowali zatrzymać pojazd, opel vivaro zaczął uciekać.
Pościg zakończył się w Budzyniu w powiecie chodzieskim. Kierujący na widok policyjnej blokady wjechał do rowu. Jeden z mężczyzn próbował jeszcze ucieczki pieszo, ale został szybko ujęty.
Funkcjonariusze ustalają teraz skąd mężczyźni mieli karetkę. Wstępne oględziny potwierdziły, że pojazd jest autentycznym ambulansem wykorzystywanym przez służby medyczne.
Policja prosi o kontakt osoby, które w ostatnim czasie były proszone przez załogę karetki pogotowia o pieniądze na paliwo. Funkcjonariusze nie wykluczają, że takich przypadków mogło być więcej.