Ponad stu strażaków walczyło z bardzo dużym pożarem w zakładzie produkującym biomasę w Ciszewie w gminie Chodzież. Akcja gaśnicza trwała blisko 15 godzin.
Wszystko zaczęło się w piątek (30 lipca) kwadrans po godz. 13.00, kiedy do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chodzieży dotarło zgłoszenie o pożarze balotów słomy pod wiatą magazynową w suszarni w Ciszewie.
Silny wiatr powodował, że ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie stogi słomy. Jako pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli strażacy z JRG Chodzież oraz OSP Milcz, Szamocin, Budzyń i Lipia Góra. Relacjonuje mł. bryg. Leszek Naranowicz, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Chodzieży.
Nikt z pracowników nie został poszkodowany. Wszyscy ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem strażaków. W drugim rzucie na miejsce pożaru dotarły zastępy z Komendy Wojewódzkiej z Poznania, z JRG w Trzciance i Wągrowcu, z OSP Gościejewo, Brzostowo a także plutony wsparcia z powiatu pilskiego (z Piły, Kaczor i Kruszewa) oraz z powiatu obornickiego (z Obornik, Rogoźna, Gościejewa i Kiszewa).
Działania strażaków utrudniał silny i porywisty wiatr.
Dwie hale z pelletem oraz budynek biurowy strażakom udało się na szczęście ochronić przed ogniem.
W trzecim rzucie na miejsce dotarły jednostki OSP Podstolice i OSP Chodzież, które podmieniły część strażaków. Po ugaszeniu pożaru w hali magazynowej oraz stogów na placu zewnętrznym, strażacy rozgarniali resztki siana i dogaszali pożar.
W trwającej blisko 15 godzin akcji gaśniczej uczestniczyło 106 strażaków z 31 zastępów straży pożarnej z kilku powiatów, Policja, Państwowe Ratownictwo Medyczne oraz pogotowie energetyczne.
Wstępnie straty spowodowane przez ogień szacuje się na ok. 2 mln zł. Policja wykluczyła udział osób trzecich. Najprawdopodobniej ogień powstał wskutek zwarcia instalacji elektrycznej w jednej z maszyn, wykorzystywanych na terenie zakładu.