Papier rozkłada się przez pół roku, puszka aluminiowa aż 200 lat, a butelka plastikowa nawet pięć wieków. Leśnicy znajdują w lasach tony śmieci, wśród których są nie tylko butelki po napojach czy puszki po piwie, ale nawet zużyte pralki, lodówki, stare telewizory a nawet opony i materiały budowlane. Leśnicy każdego roku usuwają ponad 100 tysięcy metrów sześciennych odpadów. Taką ilością śmieci można by wypełnić prawie tysiąc wagonów kolejowych.
To także ogromne koszty. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu wydaje rocznie aż 2 miliony złotych na wywożenie śmieci z lasów w Wielkopolsce. Rozmowa z Hubertem Kaczmarkiem, rzecznikiem prasowym Nadleśnictwa Czerniejewo:
Z kolei w ubiegłym roku Nadleśnictwo Łopuchówko, którego lasy znajdują się w Puszczy Zielonka oraz na terenie gmin: Czerwonak, Murowana Goślina, Pobiedziska, Skoki, Suchy Las czy Oborniki wydało w ubiegłym roku ponad 40 tysięcy złotych. Pieniądze w wysokości 150 tysięcy złotych, które Nadleśnictwo Łopuchówko wydało w ciągu 3 ostatnich lat można byłoby wykorzystać np. na naprawę infrastruktury turystycznej, której tak bardzo brakuje. Środki te pozwoliłby np. na budowę nowej kładki przy Łysym Młynie w Biedrusku.