27-latek został aresztowany za kilka przestępstw i wykroczeń, które popełnił zaledwie w ciągu jednej godziny. Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie jechał drogą krajową nr 92 „pod prąd” i doprowadził do zderzenia trzech pojazdów. Co więcej okazało się, że 27-latek wcześniej ukradł samochód. Na dodatek nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło 18 stycznia, kiedy to policjanci z komisariatu w Swarzędzu otrzymali zgłoszenie o kolizji drogowej w miejscowości Paczkowo.
– Na miejscu okazało się, że kierujący samochodem marki Fiat Seicento w momencie zawracania na parkingu uszkodził pojazd marki Nissan i uciekł z miejsca zdarzenia. Świadkowie widzieli, że sprawca odjechał w kierunku Wrześni. Policjanci podjęli pościg. Kierowca Fiata jechał tą drogą „pod prąd” i doprowadził do zderzenia trzech pojazdów. Wymusił on na innych kierowcach nagłą zmianę pasów ruchu – wyjaśnia st. sierż. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
W miejscowości Paczkowo mężczyzna porzucił swoje auto i pobiegł w stronę pola. Świadek tego zdarzenia, widząc, że sprawca ucieka, natychmiast ruszył za nim w pościg i po kilkuset metrach ujął 27-latka i został zatrzymany przez policjantów ze Swarzędza.
– Policjanci zbadali trzeźwość kierowcy. Był on pijany, miał ponad 2 promile alkoholu, a po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest poszukiwany. Dodatkowo auto, którym się poruszał było kradzione, a on sam nigdy nie miał prawa jazdy – zauważa Marta Mróz z poznańskiej policji.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży pojazdu oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi mu 8 lat więzienia.