1 września miała zostać uruchomiona nowa linia autobusowa nr 416, łącząca Gruszczyn, czyli największe sołectwo gminy Swarzędz oraz północną część poznańskiego osiedla Zieliniec ze stacją kolejową w Antoninku i przystankami tramwajowymi w ciągu ulicy Warszawskiej.
Mija już czwarty miesiąc, a „cztery szesnastka” wciąż nie wyjechała na trasę. Dlaczego? To wyjaśnia rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu, Bartosz Trzebiatowski:
Nasza słuchaczka, Mariola Janowska, mieszkanka Zielińca rozumie problem braku kierowców, jednak uważa, że miasto robi za mało, by tą sprawę rozwiązać:
Okazuje się, że linia nr 416 miała zostać uruchomiona już wiosną. Mówi przewodniczący Zarządu Osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole w Poznaniu, Dionizy Radojewski:
Nowa linia nr 416 miała znacznie skrócić dojazd z Gruszczyna do stolicy Wielkopolski. Jak mówi sołtys wsi i zarazem przewodnicząca Rady Miejskiej w Swarzędzu, Barbara Czachura mieszkańcy czekają na to połączenie od kilkunastu miesięcy:
W sprawie uruchomienia połączenia zarówno radni Poznania jak i Swarzędza podjęli uchwały dotyczące porozumienia międzygminnego. Mówi kierownik Wydziału Nadzoru Właścicielskiego i Transportu Urzędu Miasta i Gminy Swarzędz, Mariusz Szrajbrowski:
Dodajmy, że funkcjonowanie połączenia miało kosztować 260 tysięcy złotych w okresie od września do końca tego roku, z czego 231 tys. zł miało pokryć miasto Poznań, a pozostałą kwotę dołożyłaby gmina Swarzędz.