Mandaty, wysokie grzywny, nakazy zapłaty za skradzione rzeczy, kary prac społecznych, a także kary pozbawienia wolności – takie bywają konsekwencje dla złodziei. Wciąż jednak są osoby które kradną i wcale nie zmusza ich do tego sytuacja życiowa.
O szczegółach mówi aspirant Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji:
Jak mówi aspirant Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji od stycznia ze 100 zarejestrowanych spraw ¼ stanowią kradzieże. Złodzieje najczęściej kradną w marketach i sklepach wielkopowierzchniowych, a najczęściej z półek bez dokonania zapłaty znikają alkohol i artykuły drogeryjne:
Ponadto mężczyzna w połowie stycznia wydrukował 60 fotografii i wyszedł z marketu nie płacąc za nie. W sumie od kilku miesięcy para dokonała kilkunastu kradzieży. Wobec tej pary policjanci zawnioskowali o grzywny w łącznej kwocie 4 tys. zł.
Przypomnijmy, że za kradzież grozi kara grzywny, prace społeczne, a nawet kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat w zależności od formy kradzieży i wartości skradzionego mienia.