Jest wyrok dla kierowcy ciężarówki, który dwa lata temu wjechał prosto w pociąg. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia 2020 roku na przejeździe kolejowym pomiędzy Zielonymi Wzgórzami w Murowanej Goślinie a Bolechowem w gminie Czerwonak.
Kierowca ciężarówki pomimo opuszczonych rogatek, pulsującego czerwonego światła ostrzegawczego i stojących przed nim innych samochodów wjechał na przejazd kolejowy, doprowadzając do wypadku, w wyniku którego 14 osób zostało rannych, w tym jedna ciężko. Do szpitala trafiło w sumie 10 poszkodowanych. Szkody zostały oszacowane na kilka milionów złotych. Koleje Wielkopolskie oszacowały straty na 7 milionów złotych. Naprawy wymagał pociąg.
Roman S. w sądzie zeznał, że nie wjechał celowo na przejazd kolejowy, a próbował uniknąć zderzenia z innym pojazdem, który jak twierdzi zajechał mu drogę, a w jego ciężarówce doszło do awarii hamulców. Usterkę potwierdziło badanie biegłych, jednak jak się okazało ciężarówka ostatnie badanie techniczne przeszła cztery lata przed wypadkiem, w 2016 roku.
Prokuratura i poszkodowani chcieli, by mężczyzna został skazany za umyślne spowodowanie wypadku i narażenie życia, za co grozi kara 10 lat więzienia.
W piątek zapadł wyrok w sprawie wypadku w Bolechowie. Roman S. został skazany na karę jednego roku i dwóch miesięcy więzienia. Ponadto sąd zdecydował o tym, że mężczyzna będzie musiał zapłacić poszkodowanym odszkodowanie w wysokości od 2 do 4 tysięcy złotych, a także przez 5 lat nie może prowadzić pojazdów mechanicznych. Wyrok nie jest prawomocny.