Na co dzień nie tylko gaszą pożary, ale również uczestniczą w ratowaniu poszkodowanych w wypadkach drogowych czy nawet ściągają koty z drzew i to wszystko po godzinach, w czasie wolnym od pracy. Strażaków ochotników z Czerwonaka spotkała ostatnio niemiła niespodzianka.
Złodziej postanowił ściąć drzewko, które rosło przed remizą OSP w Czerwonaku. Do kradzieży doszło w nocy z piątku na sobotę.
Jak żali się druh Mikołaj Malinowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerwonaku to nie pierwsza tego typu sytuacja.
W OSP Czerwonak służy 22 ochotników, którzy nie są etatowymi strażakami, a na akcję – do gaszenia pożarów, akcji ratunkowych, wypadków samochodowych wyjeżdżają w wolnym czasie. Ostatnio druhowie przez ponad 3 godziny gasili pożar składowiska odpadów w Bolechowie.