Chodzieski rower miejski, popularny „Chromek”, rozpoczął piąty sezon funkcjonowania. Charakterystyczne żółte rowery po zimowej przerwie znów wróciły na chodzieskie ulice.
Liczba osób, które obecnie znajdują się w systemie umożliwiającym korzystanie z „chromków” zbliża się do 4 tys. Ostatnio przybyło dużo użytkowników zza naszej wschodniej granicy.
Mówi Szymon Zychla, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Chodzieży.
Bez zmian pozostają ceny za korzystanie z chodzieskich rowerów miejskich.
Nie zmienia się też wysokość kar, które trzeba ponieść w przypadku złamania regulaminu korzystania z rowerów miejskich. Np. za pozostawienie roweru poza jedną ze stacji sankcja wynosi 10 zł, ale jeśli jednak inny użytkownik odprowadzi rower do stacji, to z kolei zarobi na swoje konto 8 zł za „posprzątanie” tego roweru.
Za kradzież lub zniszczenie roweru grozi 5 tys. zł, ale takich przypadków w Chodzieży nie było. Czasami w przypadku popełnienia błędu przez użytkownika, ma on szanse na poprawę i uniknięcie dodatkowych kosztów.
W Chodzieży obecnie są 83 „chromki” i 20 stacji, które znajdują się nie tylko w samej Chodzieży, ale także w Ratajach i Strzelcach.
W tym roku planowane jest uruchomienie dwóch nowych stacji: przy Szpitalu Powiatowym, u zbiegu ulic Marcinkowskiego i Żeromskiego oraz w rejonie ulic Chopina-Traugutta-Parkowej.
Takie są plany, a na pewno jeszcze w tym sezonie w Chodzieży przybędzie 50 nowych rowerów miejskich, które będą kupione ze środków unijnych.