Koleje Wielkopolskie oraz spółka Polregio na razie nie planują powrotu rozkładów jazdy sprzed pandemii koronawirusa. Decyzja ta została podjęta po analizie danych, z których wynika, że na razie nie ma takiej potrzeby.
– Nadal z imponującej liczby 80 tysięcy pasażerów dziennie korzysta zaledwie kilka procent na poszczególnych liniach. Jeżeli zauważymy, że zacznie przybywać pasażerów wtedy będziemy reagować i przywrócimy poszczególne połączenia – wyjaśnia Robert Pilarczyk, wicedyrektor Departamentu Transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Ograniczenia w kursowaniu pociągów mają obowiązywać do 29 sierpnia. Standardowy rozkład jazdy miałby zostać przywrócony wraz z początkiem nowego roku szkolnego. Aktualne godziny odjazdów pociągów można sprawdzić na stronie www.portalpasazera.pl.
Przypomnijmy, że w pojazdach komunikacji publicznej zajęte może być co drugie miejsce, a liczba przewożonych osób musi odpowiadać połowie miejsc siedzących w pojeździe. Dotyczy to również pociągów.
– Zastosowaliśmy się podobnie jak jest to w komunikacji miejskiej. Każdy z pojazdów posiada czytelną informację, ile miejsc jest dostępnych. Jest to połowa zadysponowanych miejsc, które przeznaczone są do przewozów. Dostosowujemy zestawienia składów pociągów do takiej liczby dostępnych miejsc, by zakażenie się pasażerów i naszych pasażerów było jak najmniejsze – tłumaczy Marek Nitkowski, członek zarządu Kolei Wielkopolskich.
Pociągi typu Elf mają 204 miejsca siedzące. Oznacza to, że takiego pojazdu mogą wsiąść jedynie 102 osoby. Z kolei na pokład najnowszych składów typu Elf2 może wejść jedynie 141 pasażerów.