Punktualnie o godz. 6 rozpoczął się strajk generalny pracowników firmy Solaris, producenta autobusów i trolejbusów. Protestujący domagają się podwyżek płac w wysokości 800 złotych.
Jak wyjaśnia Wojciech Jasiński ze związku zawodowego OPZZ Konfederacja Pracy w Solarisie w przeprowadzonym referendum, w którym wzięło udział 52% uprawnionych za przeprowadzeniem strajku generalnego opowiedziało się 1244 pracowników. Protestujący od września domagają się wzrostu wynagrodzeń w równej kwocie 800 złotych brutto dla wszystkich pracowników:
Protestujących przyjechał wesprzeć szef partii Razem, Adrian Zandberg. Jak mówił polityk: „pracownicy, którzy robią autobusy dla całej Europy otrzymują 2,9 tys. zł„:
Jak powiedział Radiu Wielkopolska rzecznik Solarisa, Mateusz Figaszewski w ciągu trzech ostatnich lat Solaris przeznaczył na podwyżki blisko 60 mln zł, z czego w styczniu z budżetu firmy na podwyżki płac wygospodarowano 17 mln zł:
Jak dodaje rzecznik Solarisa, Mateusz Figaszewski strajk negatywnie wpłynie na działalność przedsiębiorstwa i może zachwiać stabilnością miejsc pracy.
W zakładach Solarisa w Bolechowie, Środzie Wielkopolskiej, Kijewie, Poznaniu i Swarzędzu – Jasinie pracuje łącznie 2,5 tys. osób.