Jak już informowaliśmy Poznań zamierza opuścić GOAP, gdyż miasto nie chce dopłacać do wywozu śmieci innych gmin. W stolicy Wielkopolski przeważa zabudowa wielorodzinna, koszty są niższe ale opłata jest jednakowa w całym związku.
Jak wyjaśnia zastępca prezydenta Poznania, Bartosz Guss w tym roku koszt funkcjonowania gospodarki odpadami w ramach GOAP-u wyniesie 275 mln zł, a wpływy będą niższe o 12 mln zł.
Jak przekonuje wiceprezydent Poznania, Bartosz Guss pozostałe 8 gmin zrzeszonych w GOAP-ie, czyli Buk, Czerwonak, Kleszczewo, Kostrzyn, Murowana Goślina, Oborniki, Pobiedziska i Swarzędz będzie mogło nadal korzystać ze spalarni odpadów, na tych samych warunkach.
Podczas środowego posiedzenia poznańscy radni z Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej opowiedzieli się za wystąpieniem Poznania z GOAP-u (za było 9 radnych, od głosu wstrzymała się jedynie radna PiS, Sara Szynkowska vel Sęk).
Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie jednak podjęta przez całą 34-osobową Radę Miasta Poznania podczas najbliższej, wtorkowej sesji. Jeśli radni większością głosów podejmą stosowną uchwałę, wtedy Poznań opuści GOAP z końcem roku.
Tymczasem w czwartek podczas nadzwyczajnej sesji radni gminy Kostrzyn zaapelują do Rady Miasta Poznania, by jednak stolica Wielkopolski nie występowała z GOAP-u.
Do sprawy będziemy wracać.