Swarzędz wciąż meblami słynie. Można było się o tym przekonać podczas niedzielnego Pikniku na Swarzędzkim Szlaku Meblowym.
Wśród atrakcji nie zabrakło pokazów poddawania mebli renowacji i warsztatów stolarskich, konkursów składania taboretów i wbijania gwoździ na czas. Główną atrakcją było budowanie Maszyny Goldberga:
Kilkuosobowe drużyny otrzymały do zbudowania swój element układanki. Każdy z nich miał ogromne znaczenie. Bez tego nie zadziałała cała maszyna. Chętnych nie brakowało:
Podczas Pikniku na Swarzędzkim Szlaku Meblowym można było zobaczyć również jak wykonuje się intarsję, a także jak powstają ręcznie zdobione ozdobne elementy szaf i kredensów:
A jak przekonuje burmistrz Marian Szkudlarek, Swarzędz wciąż meblami słynie:
Dodajmy, że początki swarzędzkiego rzemiosła sięgają XVIII wieku, gdy w mieście zamieszkiwało 448 rzemieślników. W kolejnych latach Swarzędz stał się silnym ośrodkiem przerobu drewna. Jednak prawdziwa historia swarzędzkich mebli rozpoczyna się w 1905 roku, kiedy to Antoni Tabaka, po ślubie z Marią Knade, córką bogatego rzemieślnika, założył przy ul. Wrzesińskiej zakład stolarski, zatrudniający kilku ludzi.