śnięte ryby

Z jeziora Kowalskiego wyłowiono ponad 6 ton śniętych ryb

Ponad 6 ton śniętych ryb wyłowiono z Jeziora Kowalskiego w gminie Pobiedziska. Na razie nie wiadomo co jest powodem takiej sytuacji. – Na zalewie Kowalskim sytuacja jest bardzo trudna. Wyłowiono ok. 6 ton śniętych ryb. Dziękuję druhom z OSP Biskupice, Straż Pożarna Pobiedziska, OSP Kociałkowa Górka, OSP Węglewo i OSP Latalice. Dziękuję komendantowi Miejskiemu PSP w Poznaniu, za zadysponowanie jednostek do działań gospodarczych. Ponadto przepłynąłem całą długość zalewu. Niepokoi mnie zapach przy tamie w Barcinku. Policja pobrała także próbki do własnych badań – poinformował w komunikacie Ireneusz Antkowiak, burmistrz miasta i Gminy Pobiedziska. Śnięte ryby zostały złożone w pojemnikach i przekazane dzierżawcy, Gospodarstwu Rybackiemu Bogucin. Martwe ryby zostaną zutylizowane. – Zabezpieczone zostały próbki wody. Na obecną chwilę nie otrzymaliśmy jeszcze wyników badań. Będą one znane za kilka dni – wyjaśnia Beata Zoła z Państwowego Gospodarstwa Wodnych Wód Polskich w Poznaniu. Jak poinformował właśnie w komunikacie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ze wstępnych wyników badań wynika, że przyczyną śnięcia ryb była niska zawartość tlenu w zbiorniku wodnym oraz podwyższona temperatura wody. Pełne wyniki badań będą znane za około 2 tygodnie. Pod koniec zeszłego tygodnia podobna sytuacja miała miejsce w Jeziorze Rogoźno. Tam też znaleziono duże ilości śniętych ryb. Do sprawy będziemy wracać.

Śnięte ryby w Jeziorze Niepruszewskim

Około 400 kilogramów śniętych ryb wyłowiono do tej pory z Jeziora Niepruszewskiego, położonego na terenie gmin Dopiewo i Buk. O znalezieniu śniętych ryb poinformowali wędkarze. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego natychmiast powiadomiło o zdarzeniu Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, służby ratownicze oraz przedstawicieli gmin Dopiewa i Buku. Pobrane zostały próbki wody do badań.

Ruszył proces ws. zatrucia rzeki Warty

Wraca głośna sprawa zatrucia Warty sprzed ponad 6 lat. W 2015 roku do rzeki dostało się 25 kilogramów środka owadobójczego, co spowodowało śmierć co najmniej trzech ton ryb i zniszczenie roślinnego ekosystemu rzeki. W Poznaniu ruszył właśnie proces Piotra M., oskarżonego o przyczynienie się do tego zdarzenia.

Radio Wielkopolska®
Radio Wielkopolska®