2021

„Zagłębie przemysłowe Obornik” z dofinansowaniem Polskiego Ładu

Prawie 8 milionów złotych otrzymała Gmina Oborniki w ramach rządowego funduszu Polski Ład. Pieniądze te mają w pomóc realizacji przebudowy ulicy Polnej, której okolice popularnie są nazywane „małym zagłębiem przemysłowym całego miasta” O szczegółach mówi sekretarz gminy Oborniki Krzysztof Nowacki Inwestycja zakłada przebudowę ponad kilometra jezdni wraz z odwodnieniem, budowę ścieżki rowerowej, chodników, przystanku autobusowego i oświetlenia. Swojego zadowolenia z przebudowy ulicy Polnej nie kryją włodarze Obornik. Jak twierdzi Burmistrz Tomasz Szrama, to ogromny krok w stronę poprawy bezpieczeństwa oborniczan, przy jednoczesnym zachowaniu atrakcyjności inwestycyjnej tamtejszych terenów. Zdaniem Szramy, przebudowa Polnej to to nie tylko wsparcie sektora gospodarczego, lecz przede wszystkim troska o bezpieczeństwo niemal 1000 mieszkańców tego obszaru.

Wygodniejsze podróże we Wronkach i Pęckowie

Nowe wiaty, ławki, jasne oświetlenie i czytelne oznakowanie – to tylko kilka z udogodnień, które czekają na podróżnych, korzystających z pociągów w Pęckowie i we Wronkach. Wygodniejszy dostęp do kolei to efekt modernizacji linii Poznań-Szczecin A co jeszcze zmieniło się na peronach stacji z powiatu szamotulskiego?   W najbliższych tygodniach pasażerowie zyskają także podobny peron w Szamotułach (od strony budynku dworca). Łatwiejszy dostęp do kolei ma zapewnić także przejście podziemne z trzema windami na stacji.  Sprawny i bezpieczny przejazd pociągów do Poznania zapewniają m.in. nowoczesne urządzenia sterowania. Warto dodać, że jeszcze w tym roku na stacjach we Wronkach i Pęckowie zamontowane będą elektroniczne wyświetlacze, informujące o przyjazdach i odjazdach. Zasadnicze roboty na całym odcinku z Wronek do stolicy Wielkopolski mają się zakończyć do końca tego roku. 

Wygodniejsze podróże we Wronkach i Pęckowie

Nowe wiaty, ławki, jasne oświetlenie i czytelne oznakowanie – to tylko kilka z udogodnień, które czekają na podróżnych, korzystających z pociągów w Pęckowie i we Wronkach. Wygodniejszy dostęp do kolei to efekt modernizacji linii Poznań-Szczecin A co jeszcze zmieniło się na peronach stacji z powiatu szamotulskiego?   W najbliższych tygodniach pasażerowie zyskają także podobny peron w Szamotułach (od strony budynku dworca). Łatwiejszy dostęp do kolei ma zapewnić także przejście podziemne z trzema windami na stacji.  Sprawny i bezpieczny przejazd pociągów do Poznania zapewniają m.in. nowoczesne urządzenia sterowania. Warto dodać, że jeszcze w tym roku na stacjach we Wronkach i Pęckowie zamontowane będą elektroniczne wyświetlacze, informujące o przyjazdach i odjazdach. Zasadnicze roboty na całym odcinku z Wronek do stolicy Wielkopolski mają się zakończyć do końca tego roku. 

Tylko do piątku: więcej Cześnika w BWA w Pile

To już ostatnie dni, kiedy w Biurze Wystaw Artystycznych w Pile można podziwiać niezwykłe dzieła jednego z najważniejszych współczesnych malarzy polskich, Henryka Cześnika. Wystawa czynna będzie jeszcze tylko do piątku (29 października), ale od środy (27 października) galeria powiększa ekspozycję o dodatkowe siedemnaście prac! Henryk Cześnik to czołówka współczesnego malarstwa polskiego. Kiedy gościł w Pile na otwarciu wystawy „Niebezpieczne zabawy” zaskoczył publiczność informacją, że jego rodzina związana jest z regionem pilskim i tu sięgają jej korzenie. W okolice Piły przyjechałem jako młody chłopak, około 60 lat temu, do rodziny rozsianej na tej ziemi. Tu, w Czarnkowie, urodził się mój ojciec – w czasie wojny był w partyzantce, o ile dobrze pamiętam, jego oddział nazywał się „Noteć”. W pewnym momencie urządzono krwawą zasadzkę i ugrupowanie zostało rozbite całkowicie. Ojciec ukrywał się na Wybrzeżu, ponieważ był poszukiwany przez gestapo, później aresztowany, wydano wyrok na niego – karę śmierci… Udało mu się uciec, ale ta kara śmierci chodziła za nim do końca wojny. Ukrywał się w Gdyni. Gdy wojna się skończyła, zatrudnił się tam w cukierni – wcześniej rodzina miała w Czarnkowie cukiernię. Tam poznał moją mamę. I dzięki temu siedzę tutaj przez Państwem. Mój ojciec nie żyje już przeszło 30 lat, ale myślę, że byłby bardzo dumny widząc mnie tutaj – opowiadał Henryk Cześnik podczas wernisażu w pilskim BWA. Wystawę „Niebezpieczne zabawy”, z dodatkową prezentacją prac Henryka Cześnika, można oglądać jeszcze tylko w środę (27 października) w godzinach 9.00-19.00 oraz w czwartek i piątek (28 i 29 października) w godz. 9.00-15.00.

Tylko do piątku: więcej Cześnika w BWA w Pile

To już ostatnie dni, kiedy w Biurze Wystaw Artystycznych w Pile można podziwiać niezwykłe dzieła jednego z najważniejszych współczesnych malarzy polskich, Henryka Cześnika. Wystawa czynna będzie jeszcze tylko do piątku (29 października), ale od środy (27 października) galeria powiększa ekspozycję o dodatkowe siedemnaście prac! Henryk Cześnik to czołówka współczesnego malarstwa polskiego. Kiedy gościł w Pile na otwarciu wystawy „Niebezpieczne zabawy” zaskoczył publiczność informacją, że jego rodzina związana jest z regionem pilskim i tu sięgają jej korzenie. W okolice Piły przyjechałem jako młody chłopak, około 60 lat temu, do rodziny rozsianej na tej ziemi. Tu, w Czarnkowie, urodził się mój ojciec – w czasie wojny był w partyzantce, o ile dobrze pamiętam, jego oddział nazywał się „Noteć”. W pewnym momencie urządzono krwawą zasadzkę i ugrupowanie zostało rozbite całkowicie. Ojciec ukrywał się na Wybrzeżu, ponieważ był poszukiwany przez gestapo, później aresztowany, wydano wyrok na niego – karę śmierci… Udało mu się uciec, ale ta kara śmierci chodziła za nim do końca wojny. Ukrywał się w Gdyni. Gdy wojna się skończyła, zatrudnił się tam w cukierni – wcześniej rodzina miała w Czarnkowie cukiernię. Tam poznał moją mamę. I dzięki temu siedzę tutaj przez Państwem. Mój ojciec nie żyje już przeszło 30 lat, ale myślę, że byłby bardzo dumny widząc mnie tutaj – opowiadał Henryk Cześnik podczas wernisażu w pilskim BWA. Wystawę „Niebezpieczne zabawy”, z dodatkową prezentacją prac Henryka Cześnika, można oglądać jeszcze tylko w środę (27 października) w godzinach 9.00-19.00 oraz w czwartek i piątek (28 i 29 października) w godz. 9.00-15.00.

Wspólnie sprzątają Piłę (relacja+zdjęcia)

Klub Dobrego Klimatu zakończył tegoroczną edycję akcji „Wspólnie posprzątajmy Piłę!”. Podczas sześciu tegorocznych spotkań wolontariusze zebrali ponad 10 ton śmieci! Ostatnia w tym roku akcja odbyła się w lasku przy ulicy Dembowskiego. Podczas wcześniejszych, tegorocznych akcji posprzątano m.in. park przy ul. Ceglanej, lasek przy Mickiewicza, okolice nad Zalewem Koszyckim, fragment osiedla Podlasie oraz dwukrotnie tereny nad Gwdą. W sumie wolontariusze zebrali 10 ton odpadów! Znalezienie logicznej odpowiedzi na pytanie dlaczego ciągle tak dużo osób wyrzuca śmieci do lasu nie jest łatwe. Jesienna pogoda sprawiła, że lasek przy ulicy Dembowskiego sprzątała kilkunastoosobowa grupa wolontariuszy. Z reguły jest ich znacznie więcej. Odbiorem odpadów zebranych w lasku przy Dembowskiego zajął się Altvater Piła. Spółka wyposażyła też wolontariuszy w worki, rękawiczki, chwytaki do śmieci, łopaty i grabie. Teraz rozpoczyna się jesienno-zimowa przerwa we wspólnym sprzątaniu Piły. Akcja Klubu Dobrego Klimatu wróci na wiosnę.

Wspólnie sprzątają Piłę (relacja+zdjęcia)

Klub Dobrego Klimatu zakończył tegoroczną edycję akcji „Wspólnie posprzątajmy Piłę!”. Podczas sześciu tegorocznych spotkań wolontariusze zebrali ponad 10 ton śmieci! Ostatnia w tym roku akcja odbyła się w lasku przy ulicy Dembowskiego. Podczas wcześniejszych, tegorocznych akcji posprzątano m.in. park przy ul. Ceglanej, lasek przy Mickiewicza, okolice nad Zalewem Koszyckim, fragment osiedla Podlasie oraz dwukrotnie tereny nad Gwdą. W sumie wolontariusze zebrali 10 ton odpadów! Znalezienie logicznej odpowiedzi na pytanie dlaczego ciągle tak dużo osób wyrzuca śmieci do lasu nie jest łatwe. Jesienna pogoda sprawiła, że lasek przy ulicy Dembowskiego sprzątała kilkunastoosobowa grupa wolontariuszy. Z reguły jest ich znacznie więcej. Odbiorem odpadów zebranych w lasku przy Dembowskiego zajął się Altvater Piła. Spółka wyposażyła też wolontariuszy w worki, rękawiczki, chwytaki do śmieci, łopaty i grabie. Teraz rozpoczyna się jesienno-zimowa przerwa we wspólnym sprzątaniu Piły. Akcja Klubu Dobrego Klimatu wróci na wiosnę.

Terytorialsi ćwiczyli w Białej i Trzciance

122. Batalion Lekkiej Piechoty w Dolaszewie po raz pierwszy zorganizował ćwiczenia terenowe. Około 75 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej wzięło udział w szkoleniu zorganizowanym w Białej i Trzciance. Żołnierze ćwiczyli tak zwaną czarną taktykę – to szereg działań w terenie zurbanizowanym. Zalicza się do nich podejście do budynku, wyjście oraz poruszanie się na klatce schodowej. Co więcej, teren Puszczy Noteckiej pozwolił przećwiczyć strategię zerwania kontaktu ogniowego. Z kolei nowi żołnierze doskonalili umiejętności z zakresu topografii. Dodajmy, że dolaszewska jednostka to najmłodszy z czterech batalionów 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Obecnie służbę pełni tam ponad 200 żołnierzy. Warto wspomnieć, że cały czas można wstąpić w szeregi wielkopolskich terytorialsów. Osoby, które nigdy nie pełniły służby wojskowej, muszą odbyć szesnastodniowe szkolenie podstawowe – to kończy się egzaminem i uroczystą przysięgą. Natomiast kandydaci, którzy mają za sobą wojskową przeszłość, zostaną skierowani na szkolenie wyrównawcze.

Terytorialsi ćwiczyli w Białej i Trzciance

122. Batalion Lekkiej Piechoty w Dolaszewie po raz pierwszy zorganizował ćwiczenia terenowe. Około 75 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej wzięło udział w szkoleniu zorganizowanym w Białej i Trzciance. Żołnierze ćwiczyli tak zwaną czarną taktykę – to szereg działań w terenie zurbanizowanym. Zalicza się do nich podejście do budynku, wyjście oraz poruszanie się na klatce schodowej. Co więcej, teren Puszczy Noteckiej pozwolił przećwiczyć strategię zerwania kontaktu ogniowego. Z kolei nowi żołnierze doskonalili umiejętności z zakresu topografii. Dodajmy, że dolaszewska jednostka to najmłodszy z czterech batalionów 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Obecnie służbę pełni tam ponad 200 żołnierzy. Warto wspomnieć, że cały czas można wstąpić w szeregi wielkopolskich terytorialsów. Osoby, które nigdy nie pełniły służby wojskowej, muszą odbyć szesnastodniowe szkolenie podstawowe – to kończy się egzaminem i uroczystą przysięgą. Natomiast kandydaci, którzy mają za sobą wojskową przeszłość, zostaną skierowani na szkolenie wyrównawcze.

Trzcianka: 18 lat polsko-niemieckiej przyjaźni

Trzcianka stoi współpracą międzynarodową – mija 18 lat od podpisania Porozumienia Miast Partnerskich z niemieckim Lehrte. Jego głównym założeniem jest budowa wspólnej, zjednoczonej Europy. Jak wyjaśnia burmistrz Trzcianki, Krzysztof Jaworski, współpraca przebiega bardzo dobrze. Co więcej, władze miasta zapowiadają rozwój międzynarodowego partnerstwa. W ten sposób jest możliwa integracja mieszkańców, ale również klubów sportowych i grup turystycznych. Dodajmy, że Trzcianka współpracuje również z innym niemieckim miastem – Husum.

Radio Wielkopolska®
Radio Wielkopolska®