Choć pandemia koronawirusa pokrzyżowała w większości jego plany koncertowe, znalazł sposób, by i tak móc zagrać dla swoich fanów. Bartek Tecław wyrusza w trasę koncertową… swoim samochodem, z którego będzie dawał koncerty dla mieszkańców Wielkopolski. Z Bartkiem Tecławem rozmawiał nasz reporter Mateusz Stasiak. Aktualny harmonogram koncertów możecie znaleźć w mediach społecznościowych Bartka.
Bartek Tecław: koncerty z samochodu! Dowiedz się więcej »
By uczcić 740. rocznicę praw miejskich Rogoźna i wspomóc zbiórkę pieniędzy dla chorego chłopczyka, Leszek Kaźmierczak planuje pokonać na rowerze 740 km bez przerwy. Jak mówi inicjator wydarzenia, każdy może do niego dołączyć, ale z pewnością nie będzie to łatwe. Najtrudniejsze jest zawsze dla mnie pierwsze 200 km, bo jadę i się zastanawiam, po co ja tu w ogóle jestem, ale im więcej kilometrów się kręci, im więcej ludzi to obserwuje, nakręca się, chce z nami jechać, to powoduje, że człowiek nie myśli o zmęczeniu. Nikt nie będzie się ścigał, to nie o to chodzi. Ma być bezpiecznie, a jeśli ktoś będzie chciał jechać, to ma okazje pokonać więcej kilometrów, niż kiedykolwiek w życiu. Leszek Kaźmierczak chce wspomóc chorego Kubusia. Chłopczyk urodził się z zespołem Downa, a ponadto ma on ubytek przegrody międzykomórkowej. Pieniądze potrzebne są na kosztowne rehabilitacje. Jeżeli są firmy chętne, to mogą na przykład wyznaczyć 50 gr za każdy przejechany kilometr. Dołączają się ludzie na rowerach, oni mają swoich szefów, albo sami są szefami w swoich firmach, mogą ustalić sobie stawkę, że za każdy kilometr przejechany przez tego człowieka wpłacam konkretną kwotę i można połączyć naszą zabawę ze zbieraniem, żeby do lipca udało się zebrać całą kwotę na rehabilitację. Wyzwanie Leszka Kaźmierczaka rozpocznie się 20 czerwca o godzinie 8:00 przed budynkiem Urzędu Miejskiego w Rogoźnie. Do pokonania będzie miał on szesnaście kółek, po 48 km każde, a trasa będzie przebiegać przez Rogoźno, Wągrowiec, Skoki, Budziszewko i Studzieniec.
Przejedzie 740 km na rowerze, by wspomóc chore dziecko Dowiedz się więcej »
Rodzinna kłótnia mogła zakończyć się tragedią. Rogozińscy policjanci zatrzymali 60-latka, który ranił nożem swojego syna. Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z mieszkań w Rogoźnie ojciec zranił swojego 32-letniego syna nożem. Na miejsce wysłane zostały patrole policyjne oraz karetka, które po przyjeździe zastały poszkodowanego mężczyznę z raną kłutą w okolicy brzucha. Został on przetransportowany do szpitala w Wągrowcu. Jak ustalili mundurowi, do zdarzenia doszło podczas kłótni między ojcem a synem, który kopnął stojący czajnik z wodą. 60-latek trafił do Prokuratury Rejonowej w Obornikach, gdzie usłyszał zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu na okres poniżej siedmiu dni. Grozi mu za to kara do dwóch lat pozbawiania wolności.
Ojciec zranił swojego syna nożem Dowiedz się więcej »
By upamiętnić heroiczną walkę służb medycznych z koronawirusem, w Rogoźnie powstaje mural. Jak mówią sami organizatorzy akcji „Pandemia się skończy, za miesiąc, za pół roku, a mural pozostanie i będzie znakiem czasów”. Pojawiło się wiele osób, które chciały pomóc w sposób inny niż finansowo. Podpatrzyliśmy pomysł, który powstał gdzieś w Polsce, upamiętnienia heroizmu medyków i chcemy im oddać hołd. Na jednym z budynków w Rogoźnie powstanie duży mural, na którym znajdą się postacie lekarza, pielęgniarki i ratownika medycznego. Mówi jeden z organizatorów akcji Piotr Ratajczak. Osób, które chciały wspomóc powstanie murala było naprawdę dużo. Pieniądze na ten cel przeznaczone pochodzą od darczyńców. Jedna z rogozińskich firm ofiarowała farby, druga użyczyła rusztowanie, ktoś inny udostępnił rzutniki. Zgłosiło się dziesięciu wolontariuszy, którzy będą malować pod nadzorem studentek ASP z Poznania. Malunek powstaje na budynku przy ulicy Wielkiej Poznańskiej w Rogoźnie i ma być doskonale widoczny dla osób wjeżdżających do miasta od strony Murowanej Gośliny. Powstaje on na ścianie o wymiarach 7x10m.
Mural dla bohaterów w Rogoźnie Dowiedz się więcej »
