W ostatnią niedzielę, na obornickim rynku, zobaczyć można było samochody, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu były codziennością na polskich drogach. Klasyczne samochody z okresu PRL-u opanowały Oborniki. Nie zabrakło Polonezów, Syrenek, Warszawy, a także kultowego Malucha. Mówi jeden z organizatorów wydarzenia Mateusz Sobkowiak z klubu Klasyki Oborniki i dodaje, że posiadanie klasycznego samochodu, to nie tylko przyjemność, ale i zmaganie się z kaprysami pojazdów. Obornicki zlot był ostatnim takim wydarzeniem w naszej okolicy w tym roku. Teraz samochody czeka przerwa zimowa, by na wiosnę znów móc zachwycać przechodniów.